W Polsce kwestia ochrony powietrza staje się coraz bardziej palącym problemem. I właśnie prekursorem na skalę krajową jest Kraków, w którym od 2013 r. działają społeczne inicjatywy, które podejmują temat zanieczyszczenia powietrza. Owocem przewijających się raz po raz kampanii, debat i dyskusji było uchwalenie zakazu spalania paliw stałych na terenie Krakowa, a ostatnio doszła również kontrowersyjna kwestia utworzenia Strefy Czystego Transportu. Jej założeniem jest ograniczenie wjazdu i/lub poruszania się wybranych samochodów na całym obszarze miasta. Na właścicieli pojazdów spalinowych padł blady strach, obawiając się, że zostaną skazani na zakup nowego auta lub komunikację publiczną. Oczywiście walka o czyste powietrze to szczytny cel, ale o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi i czy będzie można wjechać do stolicy Małopolski samochodem spalinowym? Sprawdzamy.
Samochody spalinowe na cenzurowanym
Nie trzeba być ekspertem motoryzacyjnym, aby stwierdzić, że w Polsce zachodzą duże zmiany zarówno w kwestii ochrony powietrza, jak i motoryzacji. Co więcej, jedno i drugie idzie ze sobą w parze, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie o planowanym wycofaniu z produkcji po 2035 r. spalinowych osobówek i lekkich (DMC do 3,5 t) dostawczaków spalinowych. Choć oficjele z Brukseli nieco się zreflektowali i złagodzili swoje stanowisko ze względu na kryzys ekonomiczny i energetyczny, a co za tym idzie rosnąca inflację, to i tak jest pewne, że ta kwestia prędzej czy później powróci na stół negocjacyjny.
Mimo że kolejne normy w zakresie emisji spalin są coraz surowsze (Euro 6d i planowana Euro 7), to dalej dąży się do całkowitego zlikwidowania emisji z rur wydechowych naszych aut. Przykładem tego typu działań z rodzimego podwórka są zachęty (dotacje) do zakupu aut elektrycznych oraz wprowadzenie pilotażowej Strefy Czystego Transportu na krakowskim Kazimierzu w latach 2018-2019.
Ten drugi pomysł oczywiście spotkał się z dużym sprzeciwem nie tyle mieszkańców, co lokalnych przedsiębiorców. Koniec końców pomysł najpierw okrojono, a następnie testowano, aż w końcu zamieniono nomenklaturę ze strefy czystego transportu na strefę ograniczonego transportu. Można by rzec, że wreszcie znaleziono salomonowe rozwiązanie na wyjście z impasu. Nic z tych rzeczy, lokalny samorząd szykuje się do wprowadzenia naprawdę dużych zmian w funkcjonowaniu ruchu samochodowego w obrębie administracyjnych granic Krakowa w najbliższych latach. Całe szczęście po przeprowadzeniu konsultacji społecznych i opublikowaniu uchwały okazało się, że z dużej chmury mały deszcz. Jednak nie zmienia to faktu, że w końcu auta spalinowe niespełniające żadnych norm nie wjadą do miasta – miasta, które z problemem smogu zmaga się od dobrych kilku dekad.
Co to jest Strefa Czystego Transportu (SCT)?
Cały ambaras rozbija się o wprowadzenie „strefy”, dlatego wyjaśnijmy niewtajemniczonym, co to jest i dlaczego budzi aż tyle kontrowersji. Pojęcie strefy czystego transportu znajdziemy w znowelizowanych zapisach art. 39 Ustawy z dnia 11 stycznia 2018 roku o elektromobilności i paliwach alternatywnych. W myśl prawa, taka strefa to wszystkie drogi zarządzane przez daną gminę, gdzie mogą poruszać się wyłącznie pojazdy samochodowe o napędzie:
- elektrycznym,
- wodorowym,
- gazem ziemnym.
A ponadto autobusy zeroemisyjne i szkolne, jak również pojazdy należące do określonych służb mundurowych, ratowniczych, technicznych czy rządowych.
Oczywiście objęcie terytorium gminy strefą jest dobrowolne, a samą SCT można ustanowić na czas nieoznaczony lub oznaczony, ale nie krótszy niż 5 lat. Co ciekawe, ustawodawca daje możliwość wjazdu autami spalinowymi na teren strefy w godz. 9-17, ale czynność ta powinna wiązać się z uiszczaniem opłat jednorazowych bądź miesięcznych oraz przyklejeniem specjalnej nalepki w lewym dolnym rogu przedniej szyby auta. Do tego gminy posiadają opcję rozszerzenia listy pojazdów, które do strefy mogą wjechać bez opłat. I to właśnie z tego punktu władze Krakowa skorzystały najwięcej, wprowadzając strefę na terenie całego miasta oraz szereg kryteriów, o czym zresztą będzie więcej w następnym akapicie. Warto jeszcze wspomnieć, że celem ustanawiania SCT jest ograniczenie negatywnego oddziaływania emisji zanieczyszczeń z transportu na zdrowie ludzi i środowiska. Warto zaznaczyć, że sam pomysł tworzenia stref jest wdrażany od kilkunastu lat w krajach Europy Zachodniej, gdzie funkcjonuje ponad 300 tego typu stref, a kolejnych 200 jest na etapie przygotowania. Najbliższym i najbardziej znanym przykładem jest Umweltzone w stolicy Niemiec, gdzie od ponad dekady skutecznie ogranicza się wjazd do centrum samochodom z silnikiem diesla niespełniającym normy emisji spalin Euro 4. Z kolei benzynowcom wystarczy norma Euro 1. Mimo istniejących różnic i wyłączeń, Kraków zdaje się podążać przykładem Berlina. Jeśli chodzi o inne europejskie aglomeracje to warto wspomnieć o Londynie (Low Emission Zone), Antwerpii, Rotterdamie, Paryżu czy Mediolanie. Za wyjątkiem Londynu i Paryża, pozostałe miasta są na podobnym etapie wdrażania jak stolica Małopolski.
Strefa Czystego Transportu w Krakowie
Pamiętając doświadczenia z krakowskiego Kazimierza, debatom, dyskusjom i konsultacjom w zakresie planowanego wprowadzenia rozległej SCT nie było końca. W całym procesie starano się uwzględnić interesy rożnych grup mieszkańców miasta, dlatego końcowy kształt uchwały nt. SCT został potraktowany bardzo liberalnie w porównaniu do założeń ustawy i jej głównego celu, co może budzić wątpliwości odnośnie sensu powstania i wdrażania strefy. Tak czy inaczej, 23 listopada 2022 r. Rada Miasta Krakowa podjęła Uchwałę w sprawie ustanowienia strefy czystego transportu w Krakowie.
W efekcie, SCT obejmie swym zasięgiem całe miasto w granicach administracyjnych (ok. 327 km²), natomiast to kto, kiedy i czym będzie mógł poruszać się po mieście zostało szczegółowo opisane niżej. Należy podkreślić, że nic nie wydarzy się z dnia na dzień, ponieważ wyznaczono ramy czasowe wraz z ok. 1,5-rocznym okresem przejściowym przed aktywacją pierwszych kryteriów strefy 1 lipca 2024 r. Wszystko po to, aby mieszkańcy aglomeracji mieli możliwość zapoznania się z nowym prawem i dostosowania się.
Kiedy i jakie auta nie wjadą do stolicy Małopolski?
Priorytet ograniczenia emisji w zakresie pyłów PM2,5 i PM10 oraz tlenków azotu NOₓ to jedno, natomiast możliwości ekonomiczne mieszkańców to drugie. Dlatego też, zaproponowano okres przejściowy, który będzie trwał do 30 czerwca 2024 r., bowiem już 1 lipca 2024 r. wymagania związane z krakowską SCT wejdą w życie i będą mogły być weryfikowane przez Straż Miejską Krakowa oraz elektronicznie. Jednak okres przejściowy zawiera jeszcze jeden nieformalny próg w postaci daty rejestracji.
Okres przejściowy – data ostatniej rejestracji pojazdu
Okazuje się, że pojazdy samochodowe spalinowe zarejestrowane po raz ostatni przed 1 marca 2023 r. będą mogły swobodnie poruszać się po Krakowie do 30 czerwca 2026 r. Ale tylko pod pewnymi warunkami – a mianowicie właściciele aut z silnikami o zapłonie iskrowym będą mogli jeździć nimi po mieście, jeśli te spełniają odpowiednie kryteria:
- norma Euro 1 lub data produkcji od 1992 dla pojazdów osobowych oraz od 1994 r. dla samochodów ciężarowoosobowych i ciężarowych o DMC do 3,5 t;
- norma Euro 1 lub data produkcji od 1992 dla autobusów, aut ciężarowych i ciągników samochodowych o DMCpowyżej3,5 t.
Z kolei pojazdy o zapłonie samoczynnym wjadą do SCT, jeżeli spełnią takie warunki jak:
- norma Euro 2 lub data produkcji od1996dla aut osobowych oraz od 1997 r. dla pojazdów ciężarowoosobowych i ciężarowych o DMC do 3,5 t;
- norma Euro 2 lub data produkcji od1995 dla autobusów, samochodów ciężarowych i ciągników samochodowych o DMCpowyżej3,5 t.
Natomiast w przypadku pojazdów samochodowych, które zostały zarejestrowane po raz ostatni po 1 marca 2023 r., wymagania będą już bardziej rygorystyczne. W efekcie właściciele pojazdów z silnikami o zapłonie iskrowym wjadą do SCT, jeśli ich wozy spełnią minimalne wymagania:
- norma Euro3 lub data produkcji od 2000 r. dla aut osobowych i ciężarowych o DMC do 3,5 t;
- norma Euro3 lub data produkcji od 2000 r. dla autobusów, aut ciężarowych i ciągników samochodowych o DMC powyżej 3,5 t.
Posiadacze pojazdów o zapłonie samoczynnym wjadą do Krakowa pod warunkiem, że auto spełni wymogi:
- norma Euro5 lub data produkcji od 2010 r. dla aut osobowych i aut ciężarowych o DMC do 3,5 t;
- norma Euro 5 lub data produkcji od 2008 r. dla autobusów, aut ciężarowych i ciągników samochodowych o DMCpowyżej3,5 t.
Jak widać różnice są znaczne, dlatego jeśli ktoś zamierza zmienić pojazd, powinien to zrobić do końca lutego 2023 r. Dzięki temu zdąży jeszcze załapać się na szerokie widełki norm i roczników, aby przez następne 3 lata i 4 miesiące móc jeździć po Krakowie starszym autem, jednak nie dłużej niż do 30 czerwca 2026 r.
Koniec okresu przejściowego
Wraz z nadejściem okresu wakacyjnego w 2026 r., zaczną obowiązywać docelowe zasady krakowskiej SCT. A te będą polegać na całkowitym zakazie wjazdu do miasta pojazdów spalinowych niespełniających minimalnych wymagań w zakresie emisyjności wyrażonej za pomocą normy lub roku produkcji, niezależnie od daty ostatniej rejestracji samochodu. W praktyce kryteria te będą tożsame z wymogami drugiego ww. okresu przejściowego, ale już bez uwzględnienia kryterium daty ostatniej rejestracji. Oznacza to, że do SCT wjadą pojazdy o zapłonie iskrowym mieszczące się w takich wymaganiach jak:
- norma Euro3 lub data produkcji od 2000 r. dla aut osobowych i ciężarowych o DMC do 3,5 t;
- norma Euro3 lub data produkcji od 2000 r. dla autobusów, aut ciężarowych i ciągników samochodowych o DMC powyżej 3,5 t.
Natomiast właściciele pojazdów o zapłonie samoczynnym będą mogli bezpłatnie wjechać do Krakowa, jeśli ich pojazd spełni takie wymagania, jak:
- norma Euro5 lub data produkcji od 2010 r. dla aut osobowych i aut ciężarowych o DMC do 3,5 t;
- norma Euro 5 lub data produkcji od 2008 r. dla autobusów, aut ciężarowych i ciągników samochodowych o DMCpowyżej3,5 t.
Co zrobić, żeby wjechać do Krakowa autem spalinowym od 01.07.2024 r.?
Wraz z momentem obowiązywania SCTP, samochody wjeżdżające i/lub poruszające się po mieście powinny mieć na szybie stosowną nalepkę, o której wspomnieliśmy wcześniej. Nalepka będzie swego rodzaju certyfikatem, że pojazd spalinowy spełnia kryteria pozwalające na bezpłatne poruszanie się w SCT. Wniosek o wydanie nalepki będzie można złożyć online lub w wyznaczonych punktach stacjonarnych, zaś koszt jej to 5 zł. Kto zatem będzie mógł otrzymać glejt na wjazd do Krakowa zarówno po 1 lipca 2024 r., jak i po 1 lipca 2026 r.?
- Pojazdy spełniające normę emisji spalin lub rok produkcji dla danego rodzaju napędu.
- Pojazdy służb i rządowe wyłączone na drodze wspomnianej na początku Ustawy.
- Pojazdy samochodowe sklasyfikowane jako motocykle i pojazdy samochodowe inne wg zapisów Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 sierpnia 2022 r. w sprawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzorów dokumentów w tych sprawach.
- Pojazdy historyczne opisane w art. 2 ust. 1 pkt 11 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
- Pojazdy specjalne definiowane na podstawie art. 2 pkt 36 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 988, 1002, 1768, 1783), oraz w myśl załącznika nr 6 do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 sierpnia 2022 r. w sprawie szczegółowych czynności organów w sprawach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu oraz wzorów dokumentów w tych sprawach.
- Pojazdy samochodowe o DMC do 3,5 t, które zarejestrowano przed 1 marca 2023 r., a ich właścicielami są osoby, które najpóźniej w w dniu 1 stycznia 2023 r. ukończyły co najmniej 70 lat i są prowadzone na obszarze SCT wyłącznie przez tych właścicieli.
Jak widać jest kilka wyłączeń, które mogą posłużyć do legalnego wjazdu do krakowskiej SCT. Jeśli ktoś posiada leciwy samochód oraz dba o niego, to może skorzystać z zakwalifikowania go jako pojazd zabytkowy, korzystając z pomocy rzeczoznawcy motoryzacyjnego Zator (o wymogach stawianych przez konserwatora zabytków pisaliśmy tutaj). Przy odrobinie samozaparcia i niezbyt dużych kosztach można cieszyć się z żółtych tablic, wjazdu do SCT oraz preferencyjnych warunków zakupu polisy OC, jak również wymogu tylko jednego badania technicznego.
Dla bardziej zaawansowanych pasjonatów motoryzacji, ciekawą opcją może być „przerobienie” pojazdu na auto specjalne.
Podsumowanie
Wprowadzenie SCT w Krakowie zostało usankcjonowane prawnie, więc zacznie funkcjonować 1 lipca 2024 r. na czas nieoznaczony. Dobrym ruchem było wprowadzenie okresu przejściowego, aby właściciele pojazdów spalinowych w całej aglomeracji mieli czas na przygotowanie. Warto przypomnieć, że jeśli ktoś poluje na starsze auto i chciałby nim jeździć przynajmniej do 30 czerwca 2026 r., powinien się pospieszyć, by dokonać jego rejestracji do końca lutego 2023 r. Natomiast później, pozostaje droga ubiegania się o status zabytku i wydanie żółtych tablic.
Wprowadzenie SCT ma w zamyśle poprawić jakość powietrza, dlatego z krakowskich dróg powinny zniknąć stare auta spalinowe, które nie spełniają żadnych norm. Oczywiście w uchwale dot. SCT są wyłączenia, a więc zaradni z pewnością będą próbowali zalegalizować leciwe auta. Jednak nie zmienia to faktu, iż po drogach wciąż poruszają się pojazdy dość młode, które formalnie spełniają docelowe kryteria SCT, ale… w praktyce mogą mieć wycięte filtry systemu oczyszczania spalin. Oczywiście diagności z OSKP powinni sprawdzać poziom emisji spalin i kompletność układu wydechowego, ale to już inna sprawa… Więcej o pomyśle SCT w Krakowie można przeczytać tutaj.