Wielu osobom wydaje się, że do każdego lasu można wjechać samochodem, jednak polski system prawny jasno wskazuje, że tak nie jest. W czym tkwi problem? Po pierwsze, wielu z nas zwyczajnie nie ma wiedzy na temat aktualnie obowiązujących przepisów, co może skutkować nieprzyjemnymi konsekwencjami z finansowymi włącznie. Po drugie, uwielbiamy wolność, dlatego uważamy, że wjazd autem do lasu to rzecz oczywista, więc chcielibyśmy z tego korzystać zawsze i wszędzie. Tylko kiedy i jak wjechać do lasu, aby nie łamać prawa? O tym piszemy w niniejszym artykule.

Jedziemy do lasu

Las od zawsze był uważany za dobro wspólne, z którego warto i należy korzystać, zwłaszcza w celach rekreacyjnych i zdrowotnych. Chodzi tu zarówno o podziwianie przyrody, jogging, romantyczne spacery, ognisko czy sezonowe grzybobranie – nasz narodowy sport, który w państwach Europy Zachodniej budzi niepotrzebne zdziwienie. No cóż, co kraj, to obyczaj, jednak w Polsce miłujemy wolność i nie chcemy, aby ktoś nam mówił, co mamy robić. Jaskrawym przykładem był czas pandemii COVID-19, kiedy w jej początkowej fazie wprowadzono zakaz wstępu nawet do lasów. Na szczęście dość szybko z tego zrezygnowano, ale niesmak pozostał.

Co ciekawe, aby móc korzystać z dobroczynnego wpływu lasu, jako środek transportu wybieramy własne auto ze względu na czas, komfort podróży, bezpieczeństwo i praktyczność. Zdarza się, że leśne dukty są zadbane, oznakowane i utwardzone, ale równie często są to zwyczajne bezdroża, rozjeżdżone przez auta terenowe, quady czy crossy. Bywają też zapory w postaci szlabanów, a nawet ogrodzenia, które stanowią mechaniczną barierę zakazującą wjazdu. I tutaj zaczynają się problemy, ponieważ większości z nas wydaje się, iż wjazd na leśną polanę to coś normalnego jak wyprawa do sklepu. Tak nie jest, choć zdarzają się wyjątki. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w przepisach, które mimo wszystko warto znać – dla dobra własnego i dobra drogocennego ekosystemu jakim jest polski las.

Przepisy i wjazd do lasu

Lektura przepisów prawa wiąże się z odkrywaniem wielu sprzeczności, furtek i luk, które powinny (i słusznie) wprowadzić w zakłopotanie ustawodawców. Rzeczywistość aż nazbyt wyraźnie pokazuje, że teoria jedno, a praktyka drugie. Mimo to, podstawowe zasady należy zawsze mieć na uwadze, zwłaszcza że Straż Leśna i Policja to organy, które mogą nas „boleśnie” przywołać do porządku, jeśli nie będziemy tych zasad przestrzegać.

Zasada nr 1 – do lasu nie wjeżdżamy samochodem

Generalnie wjazd do lasu najczęściej jest zakazany, więc nie sugerujmy się określeniami typu droga leśna i innymi tego typu nazwami. Dlaczego? W Polsce możemy poruszać się wyłącznie drogami publicznymi, które są do tego przystosowane i przeważnie oznakowane. Oczywiście wyjątek stanowią drogi prywatne, wewnętrzne i strefy ruchu, gdzie prywatny zarządca określa zasady kto, kiedy, czym i w jaki sposób może na nie wjechać – może również zakazać wjazdu. Dotyczy to także lasów. Choć jeszcze kilka lat temu sprawa dostępności informacji o tym, czy ta konkretna droga, na którą zamierzamy wjechać jest drogą publiczną była dyskusyjna, to z każdym rokiem sytuacja poprawia się. Dlatego warto wiedzieć, jak rozstrzyga tę kwestię prawo. Sięgając do Ustawy o lasach, odszukujemy artykuł 29, ustęp 1, w którym czytamy, że:

„Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb”.

A do tego ustęp 2 w tym samym artykule:

„Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych”.

Czytamy również, że jazda konno może odbywać się jedynie drogami wyznaczonymi przez leśniczego. Oczywiście są wyłączenia na temat tego, kto może jeździć pojazdem bez większych ograniczeń, ale jak łatwo się domyślić, chodzi tutaj m.in. o funkcjonariuszy i pracowników różnych instytucji, właścicieli lasów czy rolników użytkujących grunty rolne znajdujące się w obrębie lasu.

W związku z powyższym, przynajmniej w teorii sprawa wydaje się być jasna. W rzeczywistości przez las przebiegają przecież drogi publiczne. Z tym, że są albo gruntowe i nie przypominają prawdziwej drogi, albo nie są w żaden sposób oznakowane, choć powinny. Może to być kwestia zaniedbania lub braku środków, jednak drogi publiczne jak sama nazwa wskazuje powinny być przynajmniej oznakowane, aby każdy użytkownik miał jasną informację, czy może się po nich poruszać czy też nie. Jak już wspomniano wcześniej, częstym rozwiązaniem stosowanym przez nadleśnictwa i prywatnych właścicieli lasów są szlabany lub ogrodzenia opatrzone odpowiednimi tablicami. Owszem, jest to dobre rozwiązanie, jednak nam przede wszystkim zależy na tym, aby móc legalnie wjechać samochodem do lasu i móc znaleźć odpowiednią ku temu drogę.

Zasada nr 2 – czasem możemy wjechać autem do lasu

W pobliżu większych aglomeracji, gdzie występują rekreacyjne tereny leśne oraz w regionach typowo turystycznych najczęściej spotkamy się z prawidłowym oznakowaniem dróg leśnych, które zezwalają lub nie na wjazd i ewentualny parking. Takie rozwiązania są godne pochwały. Warto tutaj podkreślić, że w lasach należących do państwa często spotkamy się z dobrze utrzymaną infrastrukturą drogową i odpowiednim oznakowaniem, jak również udogodnieniami dla turystów.

Jednak uważajmy, bo to nie dobrze położony asfalt jest zielonym światłem do możliwości wjazdu na taką drogę, lecz jej oznakowanie. A co może być oznakowaniem wskazującym, że dana droga leśna jest drogą publiczną? Na przykład: drogowskaz informujący o odległości do danej miejscowości czy najbliższego parkingu, znaki poziome w postaci linii, jak również znak B-36 zakazujący zatrzymywania. Ciekawym rozwiązaniem są też tablice typu „strefa ruchu” lub „droga wewnętrzna”, co znacznie ułatwia rozstrzygnięcie możliwości wjazdu.

Warto pamiętać, że jeżeli mamy do czynienia z linią krawędziową ciągłą przebiegającą wzdłuż krawędzi jezdni, to nie możemy się zatrzymywać ani na jezdni, ani na poboczu. Może i jest to oczywiste, ale wielu kierujących o tym zapomina albo zwyczajnie nie chce pamiętać i robi przystanki właśnie w takich miejscach. Dotyczy to zarówno dróg publicznych biegnących w sąsiedztwie lasu, jak i oznakowanych dróg leśnych zezwalających na ruch pojazdów.

Zasada nr 3 – zawsze zachowajmy rozsądek

Mimo że nie każdy musi być perfekcyjnie obeznany w przepisach prawa, to zdecydowanie należy wykazać się znajomością podstawowych reguł. Pozwoli to nie tylko uniknąć kar i nieprzyjemnych sytuacji, ale również wpłynie korzystnie na poziom pewności siebie w życiu codziennym. Poza tym, wystarczy zapoznać się z Kodeksem Wykroczeń, aby przekonać się, że nieznajomość prawa szkodzi, i to bardzo. Znajdziemy w nim artykuł 161, w którym możemy przeczytać:

„Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny”.

Taryfikator posiada dość dużą rozpiętość, gdzie najniższy mandat to zaledwie 20 zł, a najwyższy 500 zł. Dotyczy to tylko pojedynczego wjazdu do lasu w zabronionym miejscu. Jeżeli przy okazji zniszczyliśmy np. Roślinność, to powinniśmy liczyć się z nałożeniem mandatu w wysokości nawet do 1000 zł. Wszystko zależy od szkodliwości czynu, więc nie łudźmy się, że za wjazd na drogę leśną, na której poruszanie się i/lub parkowanie jest zabronione wyniesie 20 zł. Pamiętajmy, że jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu i ją przegramy, wtedy może grozić nam grzywna w wysokości do nawet 5000 zł.

Jeżeli chcemy świadomie i zgodnie z prawem poruszać się po leśnych duktach, powinniśmy wybierać tylko oznakowane drogi publiczne lub drogi leśne udostępnione zmotoryzowanym. Możemy też wystąpić o zgodę właściciela prywatnego lasu lub specjalną przepustkę w przypadku Lasów Państwowych. Jest to uciążliwe, jednak kiedy planujemy dłuższy wypad do lasu, warto to zrobić.

Ciekawym i bardzo pomocnym rozwiązaniem jest też korzystanie z map drogowych oraz portalu leśnego pn. Bank Danych Leśnych, gdzie przy pomocy interaktywnej mapy możemy odszukać interesujący nas las i drogi, którymi zamierzamy się poruszać. Osoby preferujące opcję mobilną mogą skorzystać z aplikacji na Androida i iOS. Drogi leśne oznaczone na mapach linią przerywaną zazwyczaj objęte są zakazem wjazdu, natomiast te oznaczone linią ciągłą zwykle zezwalają na wjazd autem.

Podsumowanie

Cieplejsze dni z pewnością są dobrą okazją do wypoczynku na łonie natury. Wyprawa do lasu z pewnością należy do takich aktywności, jednak poruszanie się i parkowanie pojazdów na ternach leśnych co do zasady jest zakazane. Nie ignorujmy więc szlabanów czy tablic. Warto o tym pamiętać, ponieważ nieznajomość przepisów w tym zakresie może nas słono kosztować – nawet 5000 zł. Dlatego zdecydowanie polecamy trzymać się zasady, że przezorny zawsze ubezpieczony. Planując wycieczkę do lasu, zwracajmy uwagę na oznakowanie dróg leśnych, a w razie możliwości pytajmy o zgodę uprawnione osoby, ponieważ większość z tych dróg nie ma statusu drogi publicznej lub służy tylko określonym w ustawie osobom i podmiotom. Dlatego przed podróżą upewnijmy się, czy na daną drogę leśną możemy wjechać autem.