Nie wiecie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia? Jeśli nie, to przypomnijmy kilka faktów jak np. nałożenie w 2019 r. limitu 150 tys. zł na leasing samochodów osobowych dla firm czy wprowadzenie w tym roku wydłużonego okresu minimalnego okresu amortyzacji dla auta wykupionego z leasingu. Ponadto, już za chwilę, czyli od 01.01.2022 r. wejdzie w życie faktyczny koniec opłacalnego wykupu pojazdu firmowego po spłaceniu leasingu na prywatny użytek. A zatem wszystko wskazuje na to, że wszelkie nowe łady (nie mylić z rosyjską marką), uszczelnienia i inne czarodziejskie rozwiązania jak zwykle uderzą po kieszeni nie tylko zwykłych obywateli na etacie (przypominamy, że ponad 50% ceny paliwa to podatki), ale także przedsiębiorców, dzięki którym wpływy do budżetu z podatków jeszcze istnieją. Sprawdźmy więc, co się zmieni w tej materii dla firm oraz co zrobić, aby zdążyć z wykupem prywatnym na korzystnych warunkach.

Nowy Polski Ład – jak zmienią się przepisy w sprawie tzw. wykupu prywatnego?

Szumnie promowany i co rusz chwalony przez polityków Polski Ład to szeroki pakiet zmian prawnych i podatkowych, które niebawem wejdą w życie, a co za tym idzie, zmienią nieco rzeczywistość, w której egzystują wszyscy obywatele. Jednak i drobni przedsiębiorcy, i ci więksi przyglądają się temu projektowi z dużą dozą nieufności. Dlaczego? Bo w takich przypadkach pijarowe przechwałki najczęściej oznaczają szczyptę rozdawnictwa dla ogółu oraz gorzki łyk kolejnych obciążeń fiskalnych, dla firm rzecz jasna.

Przechodząc do sedna, musimy mieć na uwadze, że posiadanie samochodu firmowego wiąże się z mnóstwem zagadnień, które należy biegle opanować, a te, jak wspomnieliśmy wyżej, zmieniają się dość często i w dodatku na coraz większą niekorzyść. Temat wykupu pojazdu po zakończeniu leasingu na użytek prywatny jest tego dobrym przykładem. Do tej pory sprawa była względnie prosta – co najmniej 2 lata leasingu auta o wartości do 150 tys. zł, spłata ostatniej raty zwykle w wysokości 1% początkowej wartości pojazdu, następnie zapłata podatku VAT (śmieszna, bo liczona od tego jednego procenta wartości) i na podjeździe naszego domu mógł już parkować były samochód firmowy – gotowy do jazdy bez pytania o podatki, odpisy i inne formalności. No prawie, bo od 01.01.2021 r. trzeba czekać 6 mies. – ale to do przełknięcia – natomiast od 01.01.2022 r. będzie to 5… lat lub jak kto woli 60 miesięcy. Z tym zastrzeżeniem, że okres ten będzie liczony od roku następującego po tym, w którym zapłacono ostatnią ratę. A więc, jeśli komuś wypadnie ona w styczniu 2022 r., to de facto będzie musiał czekać prawie 6 lat (do końca 2027 r.), by uniknąć opłacania VAT-u i zaliczania sprzedaży auta jako przychód firmy. Jest to też związane z odpisami amortyzacyjnymi, ale dziś nie o tym. Osobom cierpliwym polecamy zapoznać się z projektem nowelizacji ustawy o podatku dochodowym.

Można wykupić od razu, ale trzeba zapłacić więcej

Część rekinów biznesu, zapewne początkujących, odpowie: „zaraz, ale po co mi właściwie ten wykup prywatny, skoro takie auto mogę sprzedać jako firma i co komu do tego”. Zgoda, tyle tylko, że korzystając z wykupu prywatnego płaci się podatek wyłącznie od wysokości ostatniej raty leasingu (tzw. wykupu), tj. często stosowanego 1% wartości auta.

Przykład: jeśli realna wartość w dniu wykupu popularnej Skody Fabii wynosi 30 tys. zł, wtedy zobowiązanie podatkowe wyniesie niecałe 100 zł, zamiast blisko 6 tys. zł, gdybyśmy liczyli od wartości początkowej auta. Różnica spora, zwłaszcza dla osoby samozatrudnionej czy mikroprzedsiębiorcy, nieprawdaż? Na tym prostym przykładzie widać, że nadchodzące zmiany są zdecydowanie niekorzystne.

Wracając do sprzedaży między przedsiębiorcami. Oczywiście firma może sprzedać auto drugiej firmie, ale wtedy środki ze sprzedaży zostaną uznane za przychód, a dodatkowo należy zapłacić podatek VAT od wartości auta. To rozwiązanie korzystne, głównie ze względu na oszczędność czasu czy liczne ułatwienia podatkowe związane z eksploatacją takiego samochodu. Należy pamiętać, że obciążania fiskalne mogą się różnić od tego, czy przedsiębiorca jest płatnikiem VAT, oraz czy miał prawo do skorzystania ze zwolnienia z opłacenia podatku VAT przy zakupie auta od dealera.

Kwestie podatkowe – kto kombinował na wykupie prywatnym?

Oczywiście warto też spojrzeć na to z drugiej strony. To, że politycy uwielbiają piec dwie pieczenie na jednym ogniu wiemy od lat. W tym przypadku jest tak samo. Oprócz większych wpływów budżetowych oczekuje się, że zmiana przepisów ograniczy proceder wyprowadzania aut firmowych do majątku prywatnego. Przeważnie chodziło w nim o wykupowanie drogich samochodów, gdzie wartość podatku VAT była liczona od ostatniej raty leasingowej, co oznaczało obliczanie VAT tylko od sławnego 1% wartości. Jak to wyglądało w praktyce? Bardzo prosto – brano w 2-letni leasing auto o wartości np. 150 tys. zł (przed 2020 r. znacznie droższe), dokonywano odpisów amortyzacyjnych, a następnie wyprowadzono taki wóz z firmy na poczet majątku osobistego od razu po wykupie bez czekania okresu 6 miesięcy, który wprowadzono ostatnio. Oszczędności? Owszem, rzędu 30 tys. zł lub więcej. Mamy zatem odpowiedź skąd tyle wypasionych beemek, audic czy volvo na naszych drogach – to tylko „obrotni” przedsiębiorcy balansujący na granicy prawa.

Ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, ponieważ zdecydowana większość firm, szczególnie tych jednoosobowych korzysta z leasingu, aby używać nowego samochodu osobowego dla celów zarobkowych, a przy tym zachować jako taką płynność finansową i odpisy amortyzacyjne. W końcu nie wszystkich stać na jednorazowe wyłożenie z firmowej kasy ponad 100 tys. zł na nowy samochód osobowy w postaci np. uniwersalnego kombi klasy średniej.

Jak dokonać wykupu prywatnego, zanim nowe przepisy wejdą w życie?

Najlepiej skorzystać z tzw. okresu przejściowego, który pozwala przedsiębiorcom na wykup prywatny poleasingowego auta do 31.12.2021 r. Tak więc to ostatnie tygodnie, aby uniknąć płacenia VAT-u od wartości pojazdu oraz wliczania środków z jego sprzedaży jako przychód z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Zdajemy sobie sprawę, że część z Was wzięła w leasing nowe samochody całkiem niedawno z myślą o zastosowaniu wykupu prywatnego w przyszłości. Ale i tu jest rozwiązanie, ponieważ taką umowę można skutecznie negocjować w celu jej skrócenia. Do tej operacji i szybszej spłaty auta będzie potrzebna wycena przeprowadzona przez rzeczoznawcę motoryzacyjnego. W efekcie każda osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą lub wspólnicy spółki cywilnej nieprowadzący działalności gospodarczej będą mógli przetransferować takie auto do własnego majątku w okresie 6 miesięcy od wykupu, czyli najpóźniej do 30.06.2022 r. z pominięciem zbędnych obciążeń podatkowych czy ponownego wprowadzania auta w postaci środka trwałego firmy.

Podsumowanie

No cóż, budżet państwa jest jak studnia bez dna, do której należy tylko dorzucać kolejne pieniądze z coraz to nowszych rodzajów danin. Mamy na to niewielki wpływ bez względu na to, jaki rząd by nie rządził, ponieważ po ponad 30 latach od transformacji ustrojowej wciąż płacimy za niewydolną gospodarkę minionej epoki. A w dodatku bardzo trudno znaleźć tu salomonowe rozwiązanie, które sprawiłoby, że wilk byłby syty, a owca cała. Oczywiście przyczyn rosnących podatków i zamykania furtek optymalizacji podatkowych dla przedsiębiorców można szukać wszędzie. Jednak, by nie łamać sobie głowy na przepisach podatkowych warto wykorzystać ostatnie tygodnie bieżącego roku, w celu negocjacji umowy leasingowej i dokonania wykupu firmowego pojazdu z leasingu. A następnie już po upływie 6 miesięcy (na wakacje jak znalazł) wprowadzić go do majątku prywatnego, do czego gorąco zachęcamy.