Chociaż dumnie zapowiadany program elektromobilności z ambitnym hasłem miliona osobowych aut elektrycznych okazał się mrzonką, to autobusy z napędem zarówno elektrycznym, jak i hybrydowym coraz powszechniej wpisują się w krajobraz polskich aglomeracji. Co więcej, Polska jest na 5. miejscu w Europie pod względem liczby e-autobusów kursujących po drogach – na koniec 2021 r. było 615 takich pojazdów. A obecne szacunki Polskiej Izby Rozwoju i Elektromobilności mówią już o 707 pojazdach. To sprawia, że transport publiczny nad Wisłą staje się jednym z prymusów Starego Kontynentu, odważnie podążając za prekursorów ekologii jak Dania, Francja, Wielka Brytania czy Niemcy. Co składa się na ten wynik, oraz jakie są wnioski z najnowszego raportu „Polish EV Outlook 2022” wydanego przez Polskie Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA)?
EVolucja komunikacji publicznej
Oczywiście duża w tym zasługa subwencji i pożyczek pochodzących z NFOŚiGW i środków unijnych, ale i Ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Praktyka pokazuje, że samorządy korzystają z atrakcyjnych zachęt finansowych i konkursów, dzięki czemu ochoczo unowocześniają swój tabor, przede wszystkim o rodzime pojazdy, ale nie tylko. Do tego dochodzi prawny obowiązek (ww Ustawa) posiadania przez zakład komunikacyjny min. 5% (w 2022 r.) taboru zeroemisyjnego lub napędzanego biometanem. Jeśli przyjrzymy się mapie polskich e-autobusów, to na pierwszy plan pod względem liczby pojazdów zeroemisyjnych wysuwają się miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne z największych ośrodków jak Warszawa (160 szt.), Kraków (79 szt.) czy Poznań (58 szt.). Jednak mniejsze miasta również nie zostają w tyle, a co więcej, to tak naprawdę one dzierżą faktyczną palmę pierwszeństwa w elektrycznej rewolucji. Dlaczego? Okazuje się, że w takich miastach jak Jaworzno czy Zielona Góra udział e-autobusów w taborze stanowi odpowiednio 62,9% i 48,3%. Dla porównania udział taboru zeroemisyjnego w największych aglomeracjach to 10,9%, 13,7% i 18,3% odpowiednio dla stolicy, Krakowa i Poznania. Koniec końców, na dzień 31.12.2021 r. 5,2% całego taboru w Polsce stanowiły autobusy z napędem elektrycznym.
E-autobusy w wielkich miastach…
Raport PSPA różnicuje elektromobilność transportu publicznego ze względu na wielkość populacyjną polskich miast. Wyróżniamy tutaj miasta wielkie, czyli liczące powyżej 300 tys. mieszkańców, miasta duże 150-300 tys. osób i miasta średnie zamieszkiwane przez 100-150 tys. ludzi. Nie ma co się oszukiwać, to przeważnie w tych miastach jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia za sprawą ogromnego ruchu kołowego oraz dużego zagęszczenia dróg i zabudowy, a więc miejsc, gdzie mieszkają, pracują i przebywają ludzie. Jednym z rozwiązań problemu emisji gazów cieplarnianych i smogu jest premiowanie komunikacji miejskiej, ale szczególnie tej z nowoczesnym napędem elektrycznym lub na biometan. Liczba e-autobusów w największych polskich miastach (powyżej 300 tys. mieszkańców) to 333 szt., które stanowią aż 54,1% wszystkich autobusów elektrycznych zarejestrowanych na terenie Polski. Zadając sobie pytanie, gdzie spotkamy te pojazdy, należy wymienić wspomniane już wyżej Warszawę, Kraków i Poznań, ale także Szczecin, Bydgoszcz i Lublin. W tym ostatnim od wielu lat na drogach obecne są także trolejbusy.
Co z innymi aglomeracjami? Wszystko w porządku, ponieważ one również intensywnie przygotowują się do modernizacji taboru. Przeważnie są w trakcie odbioru/testów e-autobusów lub czekają na realizację zamówienia – mowa tutaj o Łodzi, Wrocławiu i Gdańsku.
…a także w tych nieco mniejszych
Z racji mniejszego obszaru i zaludnienia tabor w zakładach komunikacyjnych funkcjonujących na terenie miast liczących 150-300 tys. mieszkańców jest proporcjonalnie mniej liczny, jednak już zakup kilku sztuk nowych pojazdów z napędem elektrycznym wystarczy, aby znacząco zwiększyć odsetek bezemisyjności taboru. Co prawda, mniejsze miasta to mniejsze możliwości finansowe, to jednak programy zachęt inwestycyjnych są na tyle atrakcyjne, że zdecydowana większość ośrodków może sobie na to pozwolić, by z wyprzedzeniem wypełnić ustawowe limity dotyczące elektromobilności zakładów komunikacyjnych.
Do grupy dużych miast posiadających już e-tabor zaliczamy: Katowice, Gliwice, Sosnowiec oraz Częstochowę, Radom i Rzeszów. Po ulicach wymienionych miast jeżdżą 83 nowoczesne pojazdy, które stanowią 13,5% całego taboru autobusów elektrycznych w Polsce. Na swoje pierwsze „elektryki” oczekuje także Gdynia – 24 szt. i Toruń – 10 szt.
Jeżeli zaś zajrzymy do miast średnich (100-150 tys. osób), to ujrzymy, że prymusami elektromobilności są Tychy, Zielona Góra i Włocławek. Ta grupa miast posiada łącznie 48 e-autobusów, które stanowią 7,8% polskiego parku na koniec 2021 r. Ale co najciekawsze, aż 43 pojazdy należą do zielonogórskiego zakładu komunikacyjnego.
Pozostałe 26,6% spośród całości taboru użytkowanego w Polsce stanowią pojazdy obecne w miastach liczących 50-100 tys. mieszkańców. W przypadku tych ośrodków warto zwrócić uwagę na 90-tysięczne Jaworzno (PKM Jaworzno), które posiada 44 e-autobusy stanowiące rekordowe 62,9% taboru. To absolutny rekord w skali kraju, gdyż co drugi autobus odjeżdżający z przystanku w Jaworznie wyróżnia się bezemisyjnym napędem elektrycznym. Dodajmy, że gmina ta konsekwentnie realizuje swoją strategię rozwoju bazującą na odnawialnych źródłach energii. Również na terytorium Jaworzna rozpocznie się budowa fabryki polskiego samochodu elektrycznego Izera od Electromobility Poland – planowane uruchomienie produkcji to 2024 r.
Kto dostarcza autobusy elektryczne polskim miastom?
Paleta dostawców jest zróżnicowana i w głównej mierze obejmuje 5 znanych producentów – zarówno rodzimych, jak i zagranicznych, często mających swoje zakłady produkcyjne w naszym kraju.
Mowa przede wszystkim o takich firmach (markach) jak:
- Solaris Bus & Coach S.A. – powstałe w 1994 r. i najbardziej znane przedsiębiorstwo produkcji autobusów i tramwajów o polskim rodowodzie, natomiast od 2018 r. właścicielem jest hiszpańska grupa Construcciones y Auxiliar de Ferrocarriles. Fabryki autobusów Solaris mieszczą się pod Poznaniem (Bolechowo-Osiedle), a także w Środzie Wielkopolskiej. Sztandarowym modelem jest Solaris Urbino 12 electric.
- Autosan Sp. z o.o. – firma-legenda działająca i produkująca w Sanoku od 1832 r., jej sztandarowym modelem bezemisyjnym jest Autosan SanCity 12 LFE. Pojazdy Autosana zobaczymy na liniach komunikacyjnych m.in. w Częstochowie.
- Mercedes-Benz Group AG (Daimler Trucks/Daimler Buses/EvoBus Polska Sp. z o.o.) – najbardziej znana firma motoryzacyjna świata z tradycjami sięgającymi 1883 r., posiada zakłady produkcyjne w Niemczech (Dortmund, Mannheim, Neu-Ulm), Czechach (Holysov), Francji (Ligny-en-Barrois) i Hiszpanii (Samano-Castro Urdinales), a topowy model elektryczny to Mercedes-Benz eCitaro G.
- Volvo AB (Volvo Buses Polska) – założone w 1927 r. w szwedzkim Göteborgu to kolejna legenda motoryzacji, która słynie z trwałości. Europejska produkcja autobusów odbywa się w Szwecji (Borås, Uddevalla) i Polsce (Wrocław). W gamie e-autobusów znajdziemy Volvo 7900 Electric.
- MAN SE (MAN Truck & Bus Polska Sp.z o.o. ) – historia tej niemieckiej firmy sięga 1758 r., a do tego jest czołowym producentem autobusów i pojazdów ciężarowych. Autobusy produkowane są w Niemczech, Polsce i Turcji, w naszym kraju fabryka autobusów elektrycznych znajduje się w Starachowicach. Flagowy elektryk to model MAN LION’S CITY E.
Wyjątkowo cieszy fakt, że producentami e-autobusów są nie tylko polskie firmy, ale także zagraniczne, które wytwarzają pojazdy w swoich fabrykach zlokalizowanych w Polsce. Po części są to wykupione polskie marki jak choćby starachowicki Star czy poznański Solaris, to jednak w głównej mierze za procesy produkcyjne, projektowe i często decyzyjne odpowiadają Polacy. Ponadto, jednym z młodszych graczy, założonym w 2001 r. jest Polska Fabryka Autobusów Solbus Sp. z o.o. z siedzibą w Solcu Kujawskim. Jednak wciąż boryka się z licznymi problemami zarówno natury finansowej, jak i technologicznej. Warto dodać, że wszyscy kluczowi producenci mają w ofercie nie tylko elektryki, ale również pojazdy z napędem hybrydowym, gazowym (CNG) i coraz częściej też wodorowym.
Jaka przyszłość elektromobilności?
Jako horyzont czasowy należy przyjąć lata 2022-2035 r., a zwłaszcza 2025-2035, kiedy w życie wejdzie większość z planowanych przepisów na szczeblu krajowym i unijnym. Do tego czasu są też szanse na budowę i uruchomienie fabryki Electromobility Poland w Jaworznie z polską Izerą – samochodem dla przeciętnego użytkownika. Dodatkowo nie można też zapominać o rozwoju polskiej technologii wytwarzania wodoru, co będzie wiązało się z przełomem w całym transporcie, oraz źródłem czystej energii dla branży energetycznej i przemysłowej.
Innym impulsem do rozwoju napędów zeroemisyjnych są niedawno (08.06.2022 r.) uchwalone przepisy na poziomie Parlamentu Europejskiego, które postulują koniec sprzedaży aut osobowych i lekkich dostawczaków z silnikiem spalinowym po 2035 r. Co ciekawe, już teraz praktycznie każda gmina w Polsce ma prawną możliwość wprowadzenia tzw. strefy czystego transportu, która swoim zasięgiem obejmowałyby dowolną część miasta. A jakie pojazdy mogą wjechać do takiej strefy? Tylko te o napędzie elektrycznym, wodorowym lub na gaz ziemny. Strefa może być wyznaczona na okres nieokreślony lub określony, ale nie krótszy niż 5 lat. Jednym z pionierskich miast w tej materii jest Kraków, który pod koniec 2018 r. uruchomił pilotażową strefę w centralnej części Kazimierza. Co prawda, już w 2019 r. dokonano zmian przepisów dotyczących strefy, które doprowadziły do zmniejszenia restrykcji, to jednak w najbliższych latach (do 2030 r.) planuje się stworzenie takiej strefy na obszarze całego Starego Miasta i nadwiślańskiej części Podgórza wg zaleceń ekspertów i unijnych dyrektyw, o czym informuje Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie na swojej stronie. W efekcie poruszanie się po centrum samochodem spalinowym będzie bardzo utrudnione. Alternatywą mogą okazać się auta elektryczne lub komunikacja miejska, również z napędem elektrycznym. Jakby nie patrzeć najbliższa dekada upłynie nie tylko pod znakiem ciągu zmian, ale i wyzwań, które znacząco wpłyną na nasze życie codzienne.
Podsumowanie
Solaris, Autosan, Volvo, Mercedes-Benz i MAN to główne marki, które dostarczają nowoczesne autobusy elektryczne polskim miastom. Liderem elektryfikacji taboru komunikacyjnego jest Jaworzno, gdzie 62,9% autobusów nie emituje spalin. Natomiast pod względem liczebności pierwsze miejsce zajmuje Warszawa ze 160 szt. „elektryków. Rok 2022 będzie się wiązał z kolejnymi dostawami pojazdów i coraz szerszym gronem miast z e-taborem. Wydaje się więc, że możemy być spokojni o wzrost znaczenia elektromobilności w polskim transporcie publicznym. Ponadto przepisy przewidują, że od 1 stycznia 2025 r. każdy zakład komunikacyjny w Polsce, który działa na terenie gminy liczącej powyżej 50 tys. mieszkańców jest zobowiązany dysponować taborem, w którym co najmniej 20% pojazdów spełnia warunek zeroemisyjności bądź ma zasilanie biometanem. Najwięcej pracy wciąż przed miastami średnimi i wielkimi, które z jednej strony muszą zmierzyć się z zabezpieczeniem funduszy, a z drugiej podołać zapewnieniu nowoczesnej i wydajnej infrastruktury ładowania/tankowania. Nadchodząca e-rewolucja to także nowe wyzwania dla zespołu motorzeczoznawcy Zator i Warszawa.